"Znowu w życiu mi nie wyszło", czyli zażalenia na

mantissa

Tak bardzo chcę pomacać... :hamster_cry:

mitogc

To trzym kciuki by mi sie udał mój niecny plan ^__^

mantissa

Jednak piątek 13-go to zły dzień. Zdeptałam moją przywieszkę Kuroko i się połamała. :hamster_cry:

Trzymajcie kciuki, żeby dała się skleić. Byuu. :hamster_cies2:

Niebieski Kot

Trzymam kciuki za mocny klej. Jeśli tylko masz wszystkie elementy, to na pewno da się skleić. Nie martw się.

A ja zapomniałam iść dziś do lekarza po receptę. Jeszcze do 14:00 pamiętałam, ale zrobiło się w domu zamieszanie i nagle o 17:00 się okazało, że pół godziny wcześniej miałam być na drugim końcu Gdyni u lekarza. Nie ma to jak skleroza.
Następna wizyta w listopadzie, k...wa.

mantissa

Na szczęście tylko na pół pękła, więc może da radę..
Ale jak to, Kocie? Skoro po samą receptę szłaś, to nie może Ci wypisać i zostawić w recepcji do odebrania?

Niebieski Kot

Problem polega na tym, że to tzw. specjalista. Do tego nie mój lekarz, tylko inny w zastępstwie. Ale nic to, w przyszłym tygodniu pojadę i spróbuję załatwić receptę, bo dziś to mnię ręce opadli, tak się sama z zaskoczenia załatwiłam.

mitogc

Babo ty zapitalaj po recepte, musi ci ją dać.
Niech wypisze rzeczywiscie i zostawi na recepcji. Pewnie sie zapłaci ale lepiej miec prochy jak nie mieć - zwłaszcza takie O.o"

mitogc

Ma ktoś jakiegoś znajomego który zna sie na prawie pracy? ^^"
albo zna jakies towarzystwo dla Ofiar Mobbingu czy coś :X

mantissa

Czyżby znowu robota dała ci w kość? :(

mitogc

Miałam dzisiaj poważna rozmowe z szefem bo znowu zaszło przegiecie pały i powiedział mi kilka przykrych rzeczy na temat tego na ile liczy sie moja praca i ile w tej firmie moge oraz na to na co moge liczyć.
Moge pracować, nie moge nie pracowac bo praktycznie wszystkie weekendy pracujące, nie moge liczyć na normalną umowe, premie ani żadne inne profity ale jak nie zgodze sie na kolejny weekend to dostane dyscyplinare. amen

mantissa

B. drogi, znowu mi grzybów nanieśli i teraz muszę coś z nimi kombinować. Tak, wiem, można ususzyć i część ususzę (chociaż chyba się uduszę, bo nie znoszę tego zapachu), można zamrozić (nie mogę, bo mi się lodówka spsuła i ledwo mrozi a co dopiero mówić o zamrażaniu), w słoiki nie wsadzę, bo prawie nikt nie lubi. Pozostaje mi przez 3 dni jeść wyroby grzybowe na obiad, śniadanie i kolację. I wszystko byłoby w porządku gdyby nie to, że NIE PRZEPADAM ZA GRZYBAMI! :hamster_cry:

Ale na szczęście trochę kurek mi przynieśli. Kurki uwielbiam. :hamster_full:

Nishiki

u mnie to samo :'DDD smród na cały dom, grzyby się obierają, kroją, suszą, mrożą, gotują i Bóg wie co jeszcze, a ja nie mogę. Znieść. Tego zapachu. :'D
w dodatku chciałam sobie dzisiaj coś upiec, ale piekarnik zajęty GRZYBAMI, więc nici :<

mantissa

Witaj w klubie. Mnie też ten zapach doprowadza do szału... :hamster_ban:

I gardło mnie od niego boli, chociaż nie wiem jak to możliwe. :P

ciri134

Ja do lasu w sezonie grzybowym nie wejde bo mnie smrodek odstrasza, a co tu mowić w domu, jeszcze suszące się! Masakra, wpółczuję dziewczyny!

Mitogc, niestety na prawie pracy się kompletnie nie znam. :( Trzymaj się jakoś.

mitogc

Ciri dzieki wielkie ^^

I co prawda nikt mnie nie czyta ale wyżale sie dalej.
Jestem na L4 bo w wyniku zmęczenia materiału (2 tygodnie non stop w robocie) zasłabłam w pracy i poszła mi farba z nosa.
Poszłam do lekarza no i oczywiście awitaminoza i przemęczenie i mam spac
(w ciągu ostatniej doby nie spałam chyba w sumie tylko 5 godzin =D)
ALE!
Mój pracodawca wie ze mam zwolnienie do końa tygodnia i już wysyła mi smsy czy nei byłabym w stanie w sobote obstawić pierwszej zmiany!!!!

KURWA MAC, przepraszam ale czy to już jest bezczelność czy mi sie tylko wydaje?....