"Znowu w życiu mi nie wyszło", czyli zażalenia na

Akumu

W tym kraju faktycznie lepiej czasem kopnąć w kalendarz, niż próbować się leczyć - jak ja patrzyłam, co diabetyczka robi z moim ojcem, to mi się nóż w kieszeni otwierał, a byłam dopiero na drugim roku dietetyki, więc ponoć gówno widziałam i gówno wiem... :hamster_speechless:

Tak antique, do naczyniowca (który swoją drogą x lat temu jeszcze mojego dziadka operował xD) - problem był taki, że bolała mnie noga, więc poszłam do chirurga, ten miał chyba rentgen w oczach (choć raczej niesprawny, jak się okazało...) i tylko na mnie patrząc stwierdził, że po 10 dniach w gipsie przejdzie jak ręką odjął...
Odjął to mu chyba ktoś zdrowy rozsądek - wolę nie wnikać, jak moja noga wyglądała po tych 10 dniach, jeśli nawet profilaktycznych zastrzyków przeciwzakrzepowych nie dostałam, a teraz ponoć daje się rutynowo przy gipsie. Potem musiałam się tak kłóć jakieś pół roku, żeby naprawić błąd tamtego konowała :hamster_furious:

I żeby nie było - ja rozumiem, że lekarz też człowiek i ma prawo się mylić, ale niech zleca chociaż podstawowe badania, a bierze diagnozy z sufitu :hamster_speechless:

Bogu dziękuję, że naczyniowiec był faktycznie ekspertem i podszedł do mojego przypadku trochę inaczej, bo zdawał sobie sprawę, że jeśli z naczyniami coś się dzieje w tak młodym wieku, to jest to naprawdę poważny problem - tylko dzięki niemu nie czekałam po kilka tygodni na badania, tylko trochę po znajomości zostałam praktycznie od razu przyjęta na oddział w szpitalu. A tam taki jeden młody lekarz był baaardzo zainteresowany moim przypadkiem :hamster_evillaugh:

Głownie z tego powodu, że byłam jedyną wtedy jeszcze nieletnią pacjentką, jaką on na oczy widział na tym oddziale xDDD

Nina

mitogc

Nie mam czasu na fora internetowe Dx
ale mimo że rzadziej tu jestem to pamiętacie i lubicie mnie jeszcze troche si?....

i w ogóle....
Mój MG upadł na głowe. Sobie wymyślił, że tak jak on uczył sie od dobrego MG tak on teraz zorbi sobie Padawana i przekaże mu wiedze i do tej roli wybrał mnie bo ponoc mam dużą wyobrażnie i ładnie opisuje świat, robie raporty i tralalala...

JA MISTRZM GRY??!!!
Ta... juz to widze... ;x

patusinka

Pewnie, że cię lubimy :))) Bez ciebie nie byłoby tak samo.

Ty Mistrzem Gry... Wnioskując z twojego bulwersa, uważasz, że brak ci weny. A ja uważam, że to dla ciebie okazja do wykreowania własnego yaoicowego światka :))) Look on the bright side, kochana!

antique

A ja poszłam dziś do Playa w celu przedłużenia umowy i zakupienia nowego telefonu, a tu gucio. Nie da się T_T Siedziałam 1,5h w salonie, najpierw w kolejce, potem czekając na wyjaśnienie sprawy i nic to. Wyszłam z rozczarowaniem pod pachą, zamiast z nowym telefonem T_T

ciri134

Pamietam, jak poszłam po telefon do play'a. Czekałam 45 minut - umoweę dostałam po 10. >.<

Zapomniałam o tym temacie, ale skoro antique mi przypomniała, to opowiem wam swoją historię.
Wyszłam z pracy i lecę galopem na metro, doleciałam w końcu i jak już miałam radośni wejśc na zjeżdżane schody, wpakowały sie przede mnie 3 łosie. Polacy zresztą. Leźli po tych schodach w tempie, za które powinna grozić kastracja, więc metro oczywiście mi spie... Uciekło mi. No nic, następne za minutę, poczekam. Czekam więc, wsiadam, jadę dwie stacje. Wysiadam na wielkim dworcu, i mam 2 minuty na przebrnięcie przez moloch wielkości hali odlotów naszego okęcia. Ludzi tyle, że chyba pół Londynu zmówiło się, żeby mi podłożyć świnię i plątać się pod nogami. Używając łokci, kozaków i niezbyt cenzuralnego słownictwa rodzimego, przeszłam. Wskoczyłam do pociągu w momencie, jak drzwi sie zamykały. Uchachana siadłam na ostatnim wolnym miejscu. Tak się akurat złożyło, że siedzenie było jednym z takich twarza do siebie. Nie będę wybredna, patrze więc, któ mi siedzi przed nosem. Stary Angol, nie jest xle, wygląda sympatycznie, garniaczek, aktóweczka, okularki i łysinka. mogło byc gorzej. Odjeżdżamy ze stacji i się zaczęło. Angol począł obgryzac paznokcie. Zmarszczyłam sie z lekka i spojrzalam za okno. Nic z tego, Angol się odbijał w szybie, a pazury obgryzał tak namiętnie, jakby nie jadl nic od tygodnia. Conajmniej. Myślalam już, że mu ten elegancki garniaczek ozdobie malowniczym pawiem. tez eleganckim. Na szczęście Angol wysiadł na 3 stacji, odetchnęłam z ulgą. Nie na długo. Zwolnione miejsce zajęła przy kości niewiasta, niezbyt biała, rodem z Afryki. I zaczęła dłubać w kłapciastym nosie. Jęknęłam tylko i zamknęłam oczy, których nie otworzyłam do ostatniej stacji.

Edit: Zauwazyłam. ^^
Wysmarowałam całą powieść tutaj, a gupi znaczek mi skasował...

antique

Ciri! Zjadło Ci!

Najgorsze jest to, że nie przyszłam nawet za wcześnie. Podobno umowę można przedłużać, tak mówił sprzedawca, 22 miesiące po podpisaniu aneksu. Aneks podpisywałam w lutym, więc powinnam już móc. A tu system mi w lutym karze przyłazić, bo na wtedy mam ofertę. Zła byłam, bo moja spokojnie, bez problemu, przedłużała 4 miesiące przed końcem umowy :/ W dodatku nie załapałam się do gościa, który wygląda jak wokalista Linkin Park i ma czadowe tatuaże XD

Mam teorię, że to za to, że im się zawsze spóźniam z fakturami XD Nic dziwnego, w końcu jestem biedną studentką XD

mantissa

Ja się pożalę.. Umieram, serio... Jakieś takie mnie grypsko cholerne dopadło (założę się, że się od małej znowu zaraziłam), że wszystko mnie boli.. Każdy mięsień i każda kość, takie mam wrażenie.. I gorączka, i wszystko naraz.. Jakby tego było mało to w sobotę mam 3 egzaminy, a notatek nawet nie mam siły dotknąć.. Co ja mam robić?! :(

ciri134

mantiska, biedactwo, *głaszcze po główce* daj sobie spokoj dzisiaj, z goraczka i tak nic nie wskorasz.

do rodzinnego jutro z rana po antybiotyk. jak nie, to jeszcze dzis grzane piwo z sokiem malinowym i pod koldre. ewentualnie polopiryna s i pod koldre, tylko przygotuj pizame na zmiane.

mantissa

Polopirynkę już od dwóch dni łykam, tak samo jak i gripex i poza hektolitrami potu niezbyt pomaga.. :( Dobrze chociaż, że do pracy nie muszę jutro iść. :)

Akumu

Mnie ostatnio na wykładzie uczyli, że jeśli nie ma się gorączki, to takie leki typu Gripex, Fervex czy co tam się jeszcze bierze na grypę czy przeziębienie może pogorszyć samopoczucie, bo raczej nie pomoże.
Najlepiej iść jak najszybciej do lekarza, mimo wszystko.

patusinka

Mnie tam pomagają :))) Ale wspomagam się dodatkowo witaminą C czy innymi podobnymi (herbaty z cytryną nie wmuszę w siebie, żeby nie wiem co). Współczuję serdecznie wszystkim choruszkom i tulę do łona, podstawiając herbatę z rumem na rozgrzanie.

mantissa

Problem w tym, że gorączkę to ja miałam przez dwa dni.. Dziś już trochę lepiej to zacznę się uczyć.. :) Patuś, ale jak to? Mówisz NIE herbacie z cytryną?

patusinka

Nie lubię po prostu, dla mnie jest nie do przełknięcia.

Linmarin