|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
antique
BoysLove Team
Dołączył: 13 Kwi 2009
Posty: 3648
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 0:06, 12 Lis 2012 Temat postu: |
|
|
ciri134 napisał: | co do szkoly i zajęć technicznych, w podstawowce mialyśmy herod babe, której bali się wszyscy. dlatego z zajęc nie pamiętam nic, oprócz telepawki przed zajęciami.
W gimnazjum gość był szurnięty, porządnie, ale nie tak, jak ten, co zamordował żonę. Ten był szurniety normalnie i do 13 latków zwracał sie per szanowni państwo. :3 Poduszeczek do igieł nie pamiętam, rękawic, szycia ani nic innego. Pismo techniczne i rysunek, uwaga, klucza francuskiego. Do tej pory mam koszmary. |
Pamiętam, że robiliśmy rysunki techniczne, ale nie mam traumy z tego powodu XD Za to mam traumę po plastyce, bo zdolności plastycznych nie mam za grosz XD
Mój facet od historii w liceum robił nam wykłady, w sensie nie dyktował nam notatek, bo twierdził, że to przygotowanie do studiów będzie. Gucio, to leń był straszny, w dodatku z rana popijał procenty w swojej kanciapie XD
ciri134 napisał: | Proszę nie uogólniać, że młodzież nie wie, jak zmienic żarówkę. Albo nie tak, przyjmijcie istnienie wyjątków. Umiem zmienic żarówkę, skręcić komodę, posluguję się mlotkiem, kombinerkami, piłą taka na dwie osoby, siekierą, z heblem mam problemy, ale polakierować drewno umiem. Za to guzik to dla mnie wyzwanie nie lada. Umiem tez kosić trawę kosą, chociaż wolałabym tego nie robić. Zdaje się, że to efekt spędzania zbyt wiele czasu na działce i u dziadka w stodole. Kiedys mi sie dał pobawić cyrkolatką. *v* |
Mnie chodzi raczej o dzieciaki, które teraz mają 10 lat i mniej, Ty się do nich raczej nie zaliczasz :P Moja ulubiona zabawa z dzieciństwa, to rozkręcanie starych zegarków. Tylko ze skręcaniem było gorzej XD
ciri134 napisał: | A jesli chodzi o święta... Nie wiem jak mozna pic kompot z suszu, który smierdzi, i jeść karpia, który wonieje równie nieapetycznie. Uwielbiam za to drożdżowe paszteciki z kasza gryczana podawane do barszczyku. I groch. Czy któraś z Was jadła kiedys prawdziwy, wigilijny groch??? Toż to niebo w gębie! |
Kompot z suszu (lub z pieczek, jak to się u mnie mówi) jest OHYDNY. Na szczęśce już mi go pić nie każą XD Najlepiej było, jak kiedyś babcia miała jakieś robaczywe owoce, i te robaczki po gotowaniu wypłynęły na wierzch. Caaaały gar do wywalenia. A babcia w solidnym garze to gotowała XD
Karpia też nie jadam, bo nie lubię, od kilku lat mama mi dorsza kupuje XD
Prawdziwy wigilijny groch? U mnie się jada groch z kapustą kiszoną. Lubi go tylko moja mama XD
ciri134 napisał: | I na koniec, chociaz nie najmniej ważne... LIN. ROK??!! Ty biedactwo! Podziwiam. Naprawde. |
Ja słyszałam, że ta dieta nie jest do końca bezpieczna oO
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Reena
Yaoi! YAOI!
Dołączył: 10 Mar 2011
Posty: 2235
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Chaosu Płeć:
|
Wysłany: Pon 0:21, 12 Lis 2012 Temat postu: |
|
|
Powiedziałabym dlaczego u nas się nie je karpia na wigilię ale nie powiem. Bo to jest
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
antique
BoysLove Team
Dołączył: 13 Kwi 2009
Posty: 3648
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 0:25, 12 Lis 2012 Temat postu: |
|
|
Nic tak nie rozbudza ciekawości, jak stwierdzenie: "powiedziałabym dlaczego u nas się nie je karpia na wigilię ale nie powiem. Bo to jest ", nie wiesz? XD
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nishiki
BoysLove Team
Dołączył: 09 Sie 2011
Posty: 2161
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Moving Castle.
|
Wysłany: Pon 0:29, 12 Lis 2012 Temat postu: |
|
|
ja się nie zgadzam, protestuję i oburzam xD kompot z suszu jest pycha. W ogóle suszone owoce są pycha, pamiętam, jak raz rodzice suszyli jabłka w piekarniku... zapach na cały dom *v* a jak się je fajnie noma xD
Mi kompot pachnie świętami. I smak też ma dobry, bo właśnie nie jest okropnie słodki, i w przeciwieństwie do kompotów owocowych pasuje do dań na stole. Wiem, że w tej kwestii prawdopodobnie jestem rodzynkiem, ale kompot z suszu uwielbiam i tyle xD
<3
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Reena
Yaoi! YAOI!
Dołączył: 10 Mar 2011
Posty: 2235
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Chaosu Płeć:
|
Wysłany: Pon 0:30, 12 Lis 2012 Temat postu: |
|
|
Ciekawość to pierwszy stopień do Piwnicy Lin. :x
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
ali
Yaoi! YAOI!
Dołączył: 22 Lip 2011
Posty: 2684
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kraków Płeć:
|
Wysłany: Pon 0:43, 12 Lis 2012 Temat postu: |
|
|
Reena, wredna, zua z ciebie istota ;p No tak się znęcać
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Reena
Yaoi! YAOI!
Dołączył: 10 Mar 2011
Posty: 2235
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Chaosu Płeć:
|
Wysłany: Pon 0:47, 12 Lis 2012 Temat postu: |
|
|
Powiem tak: karpia wbrew pozorom trudniej ubić niż karalucha.
Wyobraźcie sobie wszystkie możliwe okropieństwa związane z dogorywającym karpiem oraz karpiem-zombie. Więc kilka z tych rzeczy przytrafiło się mojej rodzicielce. -_-
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
antique
BoysLove Team
Dołączył: 13 Kwi 2009
Posty: 3648
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 0:54, 12 Lis 2012 Temat postu: |
|
|
Nishiki napisał: | Mi kompot pachnie świętami. I smak też ma dobry, bo właśnie nie jest okropnie słodki, i w przeciwieństwie do kompotów owocowych pasuje do dań na stole. Wiem, że w tej kwestii prawdopodobnie jestem rodzynkiem, ale kompot z suszu uwielbiam i tyle xD
<3 |
Dla mnie święta pachną pomarańczą i goździkami @_@ Dziś zrobiłam sobie taką herbatkę: kilka plasterków pomarańczy, kilka plasterków cytryny, kilka goździków zalane wrzątkiem, a potem dosłodzone miodem. Poczułam się, jak w święta ^^;
Reena, dobre z tą piwnicą Lin, dobre XD
U mnie mój tata zabija karpie. Ma trochę siły. Ale i tak... mój pokój sąsiaduje z łazienką. A jak dziecięciem będąc dzieliłam go ze starszą siostrą, łóżko miałam ustawione na tej ścianie, za którą jest łazienka. I leżąc w łóżku słyszałam baaaardzo wyraźnie, jak się karpiki obijały o wannę ^^;
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Akumu
BoysLove Team
Dołączył: 26 Cze 2010
Posty: 196
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Koszalin Płeć:
|
Wysłany: Pon 8:42, 12 Lis 2012 Temat postu: |
|
|
antique napisał: |
Ja słyszałam, że ta dieta nie jest do końca bezpieczna oO |
Masz rację, ta dieta nie jest bezpieczna, zwłaszcza przy tak długim stosowaniu - oficjalnie dozwolone przez dietetyków (choć też nie do końca zalecane) jest stosowanie jej maksymalnie do 3 miesięcy chyba.
A tak jak lubię suszone owoce, tak nie tknę kompotu xD
A co do karpia - u mnie muszą być na wigilijnym stole co najmniej 2 potrawy z karpia. Ja tylko dosłownie dziabnę widelcem i zjem jakieś jedno włókienko, bo ryb nienawidzę. Ale u mnie w domu nie kupuje się żywych ryb - raz tylko rodzice popełnili ten błąd i był problem, bo nie było komu zabić ryby xD Mama myślała, że tata to zrobi, bo u niej w domu to zawsze jej ojciec się tym zajmował, ale mój tata jakoś się do tego palił - nigdy więcej nie kupili żywej ryby
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Linmarin
Yaoi! YAOI!
Dołączył: 23 Paź 2009
Posty: 5382
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Inowrocław Płeć:
|
Wysłany: Pon 10:15, 12 Lis 2012 Temat postu: |
|
|
Ok, jestem na tablecie i gdybym miała teraz cytować każda wypowiedź, na którą chcë odpisać, trafiłby mmie szlag ppmroczny. Yup, rok, jestem zdrowa jak... jakieśtam bardzo zdrowe zwierzę, dostarczam swojemu organizmowi białka, itaminek, mikroelementów i węglowodanów, nigdy nie słyszałam o ograniczeniach czasowych narzucanych przez dietetyków, których kilku w życiu odwiedziłam, wyników badań krwi nigdy nie miałam lepszych, a muszę je mieć robione dość czesto. Za kolejne 20 kilo z pewną nutką nostalgii pożegnam Ducana. Poza tym, jak wspominałam nie raz, preferuję bycie ładnym truchełkiem nad paskudne żyjęcie^^
A kompot z suszu jest BOSKI! Będzie mi go brakowało w wigilię. I pasztecików z grzybami.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Linmarin dnia Pon 10:49, 12 Lis 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kumiko
Yaoi! YAOI!
Dołączył: 31 Sie 2007
Posty: 1266
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Mała wioska zwana Kraków
|
Wysłany: Pon 11:12, 12 Lis 2012 Temat postu: |
|
|
Nishiki napisał: | ja się nie zgadzam, protestuję i oburzam xD kompot z suszu jest pycha. W ogóle suszone owoce są pycha, pamiętam, jak raz rodzice suszyli jabłka w piekarniku... zapach na cały dom *v* a jak się je fajnie noma xD<3 |
Tylko jest różnica. Na kompot świąteczny używa się owoców suszonych w dymie (wędzone). Takie z piekarnika (suszone w powietrzu) to mogę jeść na tony, wędzonych nie tknę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Akumu
BoysLove Team
Dołączył: 26 Cze 2010
Posty: 196
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Koszalin Płeć:
|
Wysłany: Pon 11:19, 12 Lis 2012 Temat postu: |
|
|
Kumiko napisał: |
Tylko jest różnica. Na kompot świąteczny używa się owoców suszonych w dymie (wędzone). Takie z piekarnika (suszone w powietrzu) to mogę jeść na tony, wędzonych nie tknę. |
Serio? To nawet nie wiedziałam xD
W takim razie już wiem, czemu nie znoszę kompotu z suszonych owoców - ja ogólnie nie przepadam za produktami wędzonymi, ale jak moja mama suszy w domu owoce w takiej maszynce do suszenia (cokolwiek to jest) to mogłabym jeść tonami xD
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
patusinka
Yaoi! YAOI!
Dołączył: 03 Wrz 2007
Posty: 6911
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Balbriggan, IE Płeć:
|
Wysłany: Pon 11:34, 12 Lis 2012 Temat postu: |
|
|
No właśnie te wędzonki... Pamiętam pewną Wigilię, na której jeden jedyny raz mieliśmy kompot z suszu. Przez ten dymny posmak nie dało się go pić. Bo suszone morele uwielbiam :)))
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
antique
BoysLove Team
Dołączył: 13 Kwi 2009
Posty: 3648
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 12:32, 12 Lis 2012 Temat postu: |
|
|
Wędzone ryby, wędliny i kiełbaski lubię, ale do kompotu z pieczek pałam czystą niechęcią ^^; Serio, jak to można pić i jeszcze to lubić ^^; A moja babcia uwielbia ^^; Na szczęście na moim Wigilijnym stole z roku na rok ubywa tego okropieństwa XD
A suszone owocki są mniam. Suszone morelki i chipsy z jabłek. Koniecznie bez cynamonu. Mniam :3
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nina
Yaoi! YAOI!
Dołączył: 17 Cze 2009
Posty: 835
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 12:59, 12 Lis 2012 Temat postu: |
|
|
Linmarin napisał: | Za kolejne 20 kilo z pewną nutką nostalgii pożegnam Ducana. Poza tym, jak wspominałam nie raz, preferuję bycie ładnym truchełkiem nad paskudne żyjęcie^^ |
Lin nie rozpędź się tylko z bardzo z tego co widziałam twoje zdjęcia, to już mas moim zdaniem wagę idealną...
To dziwne ale właśnie odkryłam, że generalnie to wydaje mi się, że dziewczyny lepiej wyglądają gdy są puszyste i mają piersi, a sama jakoś patrze w lustro na te moje żebra i boje się przytyć... I chyba przez to właśnie regularnie chudnę... Pół roku temu waga się zepsuła więc nie wiem, ale wcześniej 2kg na rok, od 4 lat chyba.
BTW Kompot z suszek oczywiście jest pyszny. Szczególnie ja sie doda do niego parę śliwek.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Nina dnia Pon 13:01, 12 Lis 2012, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|