Opowiadania!

patusinka

Z najnowszej analizy Armady:

"Słynęli oni z wyrobu oręża, a szczególnie łuków i strzał o niezwykłych właściwościach, przebijające najtwardsze pancerze.Tylko w Patrusim rosły drzewa Gofer pamiętające czasy potopu zadni Noego."
Potop zadni Noego... doprawdy, bardzo RZADKIE zjawisko.
Przez czterdzieści dni i czterdzieści nocy... Może nie arkę budował, lecz sławojkę?
To wyjaśnia, dlaczego “wszystkie istoty, w których nozdrzach było ożywiające tchnienie życia, (...) zginęły.”

ali

Nowa Potterowa analiza na Przyczajonej Logice...

Krew zaczyna wylewać się z świeżej rany niczym dżem z naleśników,
Serio? Dżem z naleśników? To jest dramatyczne porównanie? Gdyby to był krwotok tętniczy, krew pewnie tryskałaby jak flaki wołowe z Biedronki, gdy przekłuje się foliowe opakowanie
A gdyby odcięła sobie palec, kawałek ciała odskoczyłby jak odkrojona z pęta parówka.
gdy natniemy go nożem.
Po co nacinać dżem? Może ktoś go trzymał w zamrażalniku i mu się stwardniało, temu dżemu?

No leżę. I kolejne rozbudowane, do niczego nie prowadzące metafory.
Kocham blogaski ._.

Nishiki

dżem z naleśników jest taki malowniczy. I pełen emocji. :D

ali

Prawda? No aż się wzruszyłam -___-

antique

O bogowie, czytam to i płaczę... XD

ali

Horroru część dalsza

W głowie kłębią się kolejne myśli, a jedna bardziej niespokojna od drugiej. Dotykam dłońmi głowy, jakbym chciała je z siebie strząsnąć, niczym pasożyta z uprawy zbóż.
Nie mówcie nikomu, ale w wolnych chwilach chodzę po polach i całuję wołki zbożowe.
Biedna, od nadmiaru myślenia się jej w głowie pomieszało i myśli, że oblazły ją robaki...
Noo, jeśli myśli traktuje się jak pasożyty, to potem tak to wygląda...

Nishiki

nie wolno chodzić samopas po deviantartach .___. napatoczyłam się na to i wciąż się zastanawiam, jak native speaker angielskiego może coś takiego w ogóle stworzyć :'D ? Jak ci ludzie w ogóle takie rzeczy piszą? :'D

iv'e been in the black order for a couple days and it seems like everyone is keeping a close eye on me like im gonna do something horrible to them but nevermind that i walked in the cafeteria and asked jerry for a salad and a bottle of blood since i was turned into a vampire ten years ago. Ever since that unfateful day i steered clear of people cause i didn't want them getting hurt or take it the wrong way and i didn't want to get hurt again " thanks jerry'' i said cheerfully then i saw a man that looked about eighteen with an exorcist uniform and black hair in a high ponytail i sat across from him. i saw him look at me surprised that got the courage to even come anywhere near him."what do you think your doing" he asked me with a cold tone."i'm eating and sitting here" i looked at him dead in the eye welcoming his challenge " do you have a problem with that" i asked ''no just curious whats your name' he asked me."raven winters and i'm taking a guess here you must be yuu kanda but you'd like me better if i called you kanda correct"as i looked at him in the eye giving no other expression than a challengeing look."hmp,not bad seems like you do your homework."he said slightly smiling ' ohhhh great hes smiling is that a good or bad thing i cant tell with this guy. *mentally slaps self in face* ok pull yourself together dont let this guy see your weak side guys like these will speak lowly about you if they know your weak. Focus girl focus.' "i make sure that i know the people i'm going to be working with" my watch started to go off i looked at it and it was time for everyone to go to sleep i got up and walked to the trash and threw away what i didnt eat and followed kanda down the same hallway his room was then he stopped and i was so deep in thought that i bumped into him 'how clumsy of me damn i need to stop thinking so much' "sorry didnt meant to do that" then i got off the floor and walked into the room beside his and close the door and didnt bother changing i flopped on the bed and fell asleep instantly. (Kanda's P.O.V) as i walked to my room right when i was about to turn the handle on my door the new exorcist raven bumped into me i was mad at first then what surprised me was that i saw tears running down her cheeks but she gave me a weak smile and got up and said "sorry didnt mean to do that" then she got up and walked into her room. i shrugged it off and walked into my room and fell asleep but i couldn't get that look on her face out of my head then i finally fell asleep

gomen, nie mogłam się powstrzymać żeby nie wkleić całego pierwszego chapa ;z

Sasanka

patusinka

Narracja ciągła po angielsku brzmi równie źle, co po polsku...

Nishiki

uciekłam z krzykiem po lekturze obecnego chapa, ale rzuciło mi się w oczy "chap 2 soon" czy coś w ten deseń @.@

Reena

ali

Zacna analiza :hamster_XD:

patusinka

Sasanka

Każdy taki wschód obliczano jako jeden rok, a każdy rok trwał bardzo krótko, i pojawiał się co osiem lat.
Przepraszam, że znów obrazek, ale jedyne, co mam do powiedzenia, to
[link widoczny dla zalogowanych]
Nie no, jeden krótki rok co osiem krótkich roków, to przecież... no dobra, to totalny bullshit.

Łohohohoho dawno nie było tak kretyńsko napisanego blogaska XD

Mira

Moje hobby polega na czymś zgoła odmiennym - otóż ja szukam kiepskich opowiadań w sieci aby wraz z drugą paskudą skomentować je - dla fanu i nauki. Wybaczcie, ale właśnie środowiska fanartów i fanficów pełne są przekonanych o swoim talencie dzieweczek, którym kilka innych koleżanek daje lajki po znajomości. Jeśli ktoś czytał KSIĄŻKĘ Siewca Historii i miał do czynienia z fanklubem autorki - rozumie do czego piję ;)