|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Sasanka
Yaoi! YAOI!
Dołączył: 10 Gru 2010
Posty: 1861
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 19:39, 14 Sie 2012 Temat postu: |
|
|
Zrobiłam sobie krzywdę w oczy...
[link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
ciri134
Królowa lenistwa
Dołączył: 07 Lip 2010
Posty: 2201
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Londyn Płeć:
|
Wysłany: Wto 19:44, 14 Sie 2012 Temat postu: |
|
|
Sasanko, masochizm Ci sie włączył? *z szalonym zainteresowaniem*
A w ramach ocznej krzywdy, polecam Oyaji.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
mitogc
Yaoi! YAOI!
Dołączył: 01 Gru 2010
Posty: 3952
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Naggaroth u.u Płeć:
|
Wysłany: Wto 19:47, 14 Sie 2012 Temat postu: |
|
|
ok to jest dziwne... ale obsmiałam sie do łez xDD
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Sasanka
Yaoi! YAOI!
Dołączył: 10 Gru 2010
Posty: 1861
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 19:52, 14 Sie 2012 Temat postu: |
|
|
Shao, Shao !
ZNALAZŁAM SEKS W NAMBA ŚIKŚ !!
założyć słuchawki i odpalic linka !!
[link widoczny dla zalogowanych]
p.s. ja przy "wąchaniu" odpadłam XD a to podobno ma drugi rozdział...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
mitogc
Yaoi! YAOI!
Dołączył: 01 Gru 2010
Posty: 3952
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Naggaroth u.u Płeć:
|
Wysłany: Wto 19:57, 14 Sie 2012 Temat postu: |
|
|
ale w ogóle jakie włochate rowki xD
tylko mi tych wszystkich śmiesznych sfxów brakowąło ale se pomf dopowiedziałam xD
Nie no Bara potrafi być naprawde pocieszna xD
a wąchanie FTW xD
jak u psów normalnie co mi przypomina nasz pracowy dowcip-
bo kierowcy tirów żyją jak psy - bo śpią w budach, żrą z miski i szczają na koła.
Ci tez jak psy skoro sie po ptakach wąchają ne? :P
Moze Tirowcy - pasowaliby xD
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Sasanka
Yaoi! YAOI!
Dołączył: 10 Gru 2010
Posty: 1861
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 20:02, 14 Sie 2012 Temat postu: |
|
|
Z tego co zrozumiałam gość jest sprzedawcą ryb...
więc nieźle musi walić.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
mitogc
Yaoi! YAOI!
Dołączył: 01 Gru 2010
Posty: 3952
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Naggaroth u.u Płeć:
|
Wysłany: Wto 20:04, 14 Sie 2012 Temat postu: |
|
|
walić podwójnie :D
a to niby ja jestem fetyszystka no~~
Jak mi kto jeszcze raz tak powie jak zaczne jeczeć do sutów to mu linka podeśle mogę?:P
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez mitogc dnia Wto 20:05, 14 Sie 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Sasanka
Yaoi! YAOI!
Dołączył: 10 Gru 2010
Posty: 1861
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 20:12, 14 Sie 2012 Temat postu: |
|
|
A propos, gdzieś ostatnio widziałam ciekawy kadr.
Seme lezał na Uke. Uke sutki posiadał ale seme już nie XD
Rozwaliło mnie to.
Znaczy seme to inny gatunek ?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
mitogc
Yaoi! YAOI!
Dołączył: 01 Gru 2010
Posty: 3952
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Naggaroth u.u Płeć:
|
Wysłany: Wto 20:15, 14 Sie 2012 Temat postu: |
|
|
ale oni to tak jakos czesto robią. Nawet u Hinako popatrz O.o
co w sumie rzeczywiscie jest... dosć dziwne tak? ;x
Pozatym, ja lubie sutki Dx
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Niebieski Kot
Yaoi! YAOI!
Dołączył: 22 Wrz 2007
Posty: 1552
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: chibiARIGATO
|
Wysłany: Wto 20:21, 14 Sie 2012 Temat postu: |
|
|
Sasanka napisał: | Zrobiłam sobie krzywdę w oczy...
[link widoczny dla zalogowanych] |
O, coś dla mnie.
Jam zboczona na tyle, że mnie bara bardzo cieszy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
patusinka
Yaoi! YAOI!
Dołączył: 03 Wrz 2007
Posty: 6911
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Balbriggan, IE Płeć:
|
Wysłany: Wto 20:28, 14 Sie 2012 Temat postu: |
|
|
Niebieski Kot napisał: | Sasanka napisał: | Zrobiłam sobie krzywdę w oczy...
[link widoczny dla zalogowanych] |
O, coś dla mnie.
Jam zboczona na tyle, że mnie bara bardzo cieszy. |
Czy bara zawsze ma taką pocieszną kreskę (bo inaczej tego ująć nie umiem)???
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Niebieski Kot
Yaoi! YAOI!
Dołączył: 22 Wrz 2007
Posty: 1552
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: chibiARIGATO
|
Wysłany: Wto 20:42, 14 Sie 2012 Temat postu: |
|
|
Niestety nie. Ale tę kreskę bardzo lubię. Kodama Osamu fajnych osiłków rysuje.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
patusinka
Yaoi! YAOI!
Dołączył: 03 Wrz 2007
Posty: 6911
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Balbriggan, IE Płeć:
|
Wysłany: Wto 20:58, 14 Sie 2012 Temat postu: |
|
|
Ci jacyś tacy misiowi są :)))
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Niebieski Kot
Yaoi! YAOI!
Dołączył: 22 Wrz 2007
Posty: 1552
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: chibiARIGATO
|
Wysłany: Wto 21:34, 14 Sie 2012 Temat postu: |
|
|
patusinka napisał: | Ci jacyś tacy misiowi są :))) |
Sympatyczne chłopaki, nie? Jak panowie z brygady naprawiającej rury przy bloku albo robotnicy drogowi, albo panowie hydraulicy.
Swoją drogą wyobrażacie sobie taką akcję? Zepsuła wam się - nie wiem - przepustownica, pompa, kolanko pod zlewem, whatever. Przychodzi pan hyrdaulik, wy w szlafroczku, bo to z samego rana awaria wyskoczyła, a Wasz mężczyzna właśnie kończy prysznicowanie. Pan hydraulik ledwo co na Was łypnął, pognał od razu do kuchni, łeb wsadził pod zlew, patrzy na kolanko, ale nie na wasze, ino zlewu. Coś tam mruczy, że się zapchało i że on przepchnie, tylko żeby mu nie przeszkadzać.
No to Wy sobie idziecie, urażone nieco, że nie zwrócił uwagi na Wasze seksownie odsłonięte ramionko (bo choć hydraulik ogólnie z pyska nie podobny do człowieka, to jednak mimo wszystko mężczyzna, a podziw w oku mężczyzny, nawet hydraulika, coś dla Was znaczy). Tymczasem Wasz, nieświadom obecności pana pod zlewem, idzie nalać sobie mleka, boć go z deczka suszy. W samych slipach, z urokliwie wypiętym bandziochem... tfu! zaraz, jak to się nazywało?.. kaloryf... nie! wiem już!.. z urokliwie wypiętym bojlerem. No więc bierze ten Wasz mleko z lodówki i z kartonu (bo szklanek przecież w domu nie ma, krasnale wyniosły) żłop, żłop, żłop to mleko żłopie. Przypadkiem nadeptuje bosą stopą coś rozległego, uwalonego na podłodze. Krztusi się mlekiem, aż mu białe kropelki nosem idą. Pan hydraulik w tym czasie, chcąc zobaczyć co na niego wlazło, usiłuje wydostać głowę spod zlewu, ale rąbie się w za niską krawędź szafki. Nosem.
Krew tryska. Wasz porzuca mleko, chwyta papierowy ręcznik, rzuca się na kolana i przysuwa (na tyle blisko, na ile pozwala bojler) do hydraulika w celu udzielenia pierwszej pomocy (czyli załadowania zrolowanego ręcznika w seksownie zarośnięte włosiem chrapy pana hydraulika).
Los! Przeznaczenie! (jak mawiała Kociubińska, młoda poetka)
Iskra przeskakuje pomiędzy ociekającym mlekiem Waszym, a ociekającym krwią przybyłym. Spojrzenia spotkają się, palce splatają bezwiednie, kąciki ust unoszą się w mimowolnym uśmiechu. Zapach żelu pod prysznic miesza się z wonią podpaszną, wczorajszą (bo hydraulik nie kąpielował się dnia poprzedniego, wychodząc ze słusznego skądinąd założenia, że częste mycie skraca życie). Oddech miętowy i czosnkowo-śledziowy przenikają się, scalają w jedno. Napięcie narasta. Można je kroić szwajcarskim scyzorykiem (koniecznie w czerwonej oprawie, takim ze śrubokrętem, nożyczkami i korkociągiem).
A na to wchodzicie Wy...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Linmarin
Yaoi! YAOI!
Dołączył: 23 Paź 2009
Posty: 5382
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Inowrocław Płeć:
|
Wysłany: Wto 21:49, 14 Sie 2012 Temat postu: |
|
|
Niebieski Kot napisał: | patusinka napisał: | Ci jacyś tacy misiowi są :))) |
Sympatyczne chłopaki, nie? Jak panowie z brygady naprawiającej rury przy bloku albo robotnicy drogowi, albo panowie hydraulicy.
Swoją drogą wyobrażacie sobie taką akcję? Zepsuła wam się - nie wiem - przepustownica, pompa, kolanko pod zlewem, whatever. Przychodzi pan hyrdaulik, wy w szlafroczku, bo to z samego rana awaria wyskoczyła, a Wasz mężczyzna właśnie kończy prysznicowanie. Pan hydraulik ledwo co na Was łypnął, pognał od razu do kuchni, łeb wsadził pod zlew, patrzy na kolanko, ale nie na wasze, ino zlewu. Coś tam mruczy, że się zapchało i że on przepchnie, tylko żeby mu nie przeszkadzać.
No to Wy sobie idziecie, urażone nieco, że nie zwrócił uwagi na Wasze seksownie odsłonięte ramionko (bo choć hydraulik ogólnie z pyska nie podobny do człowieka, to jednak mimo wszystko mężczyzna, a podziw w oku mężczyzny, nawet hydraulika, coś dla Was znaczy). Tymczasem Wasz, nieświadom obecności pana pod zlewem, idzie nalać sobie mleka, boć go z deczka suszy. W samych slipach, z urokliwie wypiętym bandziochem... tfu! zaraz, jak to się nazywało?.. kaloryf... nie! wiem już!.. z urokliwie wypiętym bojlerem. No więc bierze ten Wasz mleko z lodówki i z kartonu (bo szklanek przecież w domu nie ma, krasnale wyniosły) żłop, żłop, żłop to mleko żłopie. Przypadkiem nadeptuje bosą stopą coś rozległego, uwalonego na podłodze. Krztusi się mlekiem, aż mu białe kropelki nosem idą. Pan hydraulik w tym czasie, chcąc zobaczyć co na niego wlazło, usiłuje wydostać głowę spod zlewu, ale rąbie się w za niską krawędź szafki. Nosem.
Krew tryska. Wasz porzuca mleko, chwyta papierowy ręcznik, rzuca się na kolana i przysuwa (na tyle blisko, na ile pozwala bojler) do hydraulika w celu udzielenia pierwszej pomocy (czyli załadowania zrolowanego ręcznika w seksownie zarośnięte włosiem chrapy pana hydraulika).
Los! Przeznaczenie! (jak mawiała Kociubińska, młoda poetka)
Iskra przeskakuje pomiędzy ociekającym mlekiem Waszym, a ociekającym krwią przybyłym. Spojrzenia spotkają się, palce splatają bezwiednie, kąciki ust unoszą się w mimowolnym uśmiechu. Zapach żelu pod prysznic miesza się z wonią podpaszną, wczorajszą (bo hydraulik nie kąpielował się dnia poprzedniego, wychodząc ze słusznego skądinąd założenia, że częste mycie skraca życie). Oddech miętowy i czosnkowo-śledziowy przenikają się, scalają w jedno. Napięcie narasta. Można je kroić szwajcarskim scyzorykiem (koniecznie w czerwonej oprawie, takim ze śrubokrętem, nożyczkami i korkociągiem).
A na to wchodzicie Wy... |
No ja jestem takiej orientalnej urody, ze nawet gdybym się przyłączyła, to by się panowie nie zorientowali że mają konfidenta w szeregach.
Co do linka Sas, srsly, sa dwa kadry, gdzie pan najpierw liże paluszek, a potem aplikuje go swojemu... Ukkk... Ukhhhhh... Ukhhhrrrrr... Samcowi oddolnemu i naprawdę trzeba wytężyć wzrok by odróżnić odbyt od ust.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|