Nasze zdjęcia

Nina

dziwnie się czuje, patrząc na jej zdjęcie i nie mając pojęcia kim ona jest :hamster_bored:

Jakby ktoś mi się przedstawiał na ulicy :hamster_XD:

Reena

Nina za mało tu siedzisz najwyraźniej :P Polecam sprawdzanie forum codziennie rano i wieczorem. Od razu się wszystkie będą wydawać znajome ^___^

bigfatthumbelina

Że mam usunąć i poczekać np do 100 postów? Nina przepraszam, że Cię tak z ulicy zaatakowałam :)
Po prostu stwierdziłam, że skoro gdzieś tam gram dla drużyny Boys Love tłumacząc, byłoby miło gdyby forum widziało z kim ma do czynienia. Ot tak, coby mordkę do nicka przyporządkować.

Reena

Calineczko przypominasz mi kogoś tak nawiasem *paczy* =_= *jiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiii*
Nie wiem kogo -_-'
Będzie mnie to męczyć teraz ><

bigfatthumbelina

Andżelinę Dżoli?

(może panią z kiosku ruchu?)

Reena

Prędzej moją kuzynkę albo koleżankę ze studiów *jiiiiiii* ><

Andzelina Dzoli? Nie znaju ^_-

Nina

Bogini Re masz rację >...<
Nie wiedziałam big, że się udzielasz. Sprawdzam tylko tematy z Pogaduszek ^___^" Sory

Nishiki

to zapraszam do działu "Ekipa BoysLove", BigFatThumbelina tam widnieje fair and square jako tłumaczka :D a tłumaczy dla Was... ohohohoho co ona tłumaczy ;3

poza tym nie przypominam sobie, by ktokolwiek gdziekolwiek ustalał jakiś limit postów/czasu obecności na forum, żeby wrzucić własne zdjęcie ^^" poza tym, co w tym złego? Może Calineczka ma zamiar zacząć się udzielać więcej, zaczynając od przedstawienia się :)

a swoją drogą, ścięłam dzisiaj grzywkę. Sama sobie, katastrofa, więcej tego nie robię, i nie będzie zdjęcia, bo koszmar XD

Reena

Nosiłabym grzywkę ale sprawia za dużo problemów ><

mantissa

Mam dokładnie tak samo, Reena.. o.o Nie martw się Nishi, grzywka szybko odrasta a tymczasowo można podpinać.. :) Miło Cię zobaczyć, Calineczko. :)

bigfatthumbelina

patusinka

Ja tam do grzywki przywykłam i dziwnie czułam się bez :)))

ciri134

Calineczko, miło Cię zobaczyć. xD Chociażby na zdjęciu xD. Wogóle, babki jedne, ja chcę na konwent. I nie mam jak. >.<

A co do grzywki, raz jeden sobie ściełam sobie sama, na dzien przed zdjęciami klasowymi w podstawówce jeszcze, i nigdy więcej. Pięęęęęęęęęęęęęęęęknie wyszło. Miałam ochotę uciec.

Linmarin

Jest jedno wyjście.
LAKIER DO WŁOSÓW.
Mojej grzywki nie ruszy wichura.
A jak kiedyś ruszy, to złamie.

Nishi, duży wałek na noc, kręcony w stronę włosia tylnego, spineczka z kokardką i fuck off, that's my new style i był on kompletnie i totalnie zamierzony.

Nishiki

ja nie wiem, czy to aspekt moich włosów (obstawiam, że tak), czy lakier słaby, ale mi grzywka nawet po lakierowaniu się wywija niemiłosiernie. Powstaje taki "uroczy" loczek, takie fiubździu odstające od twarzy pod kątem 90 stopni, i ani tego rusz. Tylko podpiąć. Nawet jak prostuję(!) i lakieruję na mur, to nie pomaga D:
boże, teraz jest za krótka, żeby się wywijała, boję się, gdzie ten lok znajdzie ujście...

A siostra też mi czasem podcina grzywacza :D jej to fajnie wychodzi, sobie tnie też, ach och ech. Można się było spodziewać, że ja to sierota z nożycami w ręku XD no ale tym razem nie było opcji :<

Lin, wiesz, że chyba tak zrobię... mam nawet spinkę z kokardką. W panterkę.
A co.